Spieprzone dziary

Spieprzone dziary

Dziś nieco swobodniej. Doświadczony tatuator jest gwarancją udanej dziary. Brak doświadczenia u tatuatora grozi natomiast…

Sami zobaczcie.

Ludzie mają różne gusta i preferencje, stąd w tym wpisie skupiamy się na tatuażach, które śmiało można skwitować legendarnym “Panie, a kto to panu tak spier... “

Abstrakcyjnymi wizjami zajmiemy się kiedy indziej - w końcu jeżeli ktoś ma ochotę wytatuować sobie wielkie prącie na czole - jego święte prawo, żeby to zrobić, a jeżeli technicznie tatuaż jest bez zarzutu - pozostaje nam tylko podziwiać.

Spieprzone dziary

Jon... Oh no...

Coś dla fanów Gry o Tron. Tatuaż realistyczny wymaga od artysty potężnego skilla, a tutaj mamy epicki przykład sytuacji, w której wspomnianego skilla ewidentnie zabrakło. Sam tatuaż może nie byłby taki zły, gdyby nie fakt, że z pierwowzorem ma tyle wspólnego co nic. Jon Snow wydaje się zdawać sobie z tego sprawę. Spójrzcie w jego oczy. Spójrzcie w te źrenice wypełnione szlachetnym cierpieniem. Spójrzcie na jego twarz, która zdaje się mówić “Zabijcie mnie, błagam!”. Klasyk powiedział “Nic nie wiesz Jonie Snow” i to samo sformułowanie można skierować do dziaracza, który stworzył to dzieło, ekhem, sztuki.

Spieprzone dziary
Spieprzone dziary

Freddy Mercury

Kolejny piękny przykład realizmu, który nie wypalił. Zastanawiamy się, co siedzi w głowie człowieka, który podejmuje się stworzenia czegoś takiego, wiedząc, że nie ma pojęcia jak to zrobić. Kim trzeba być, żeby spojrzeć komuś prosto w oczy i powiedzieć “Tak stary. Zrobię to dokładnie tak jak na tym zdjęciu.” Mając świadomość, że ten człowiek będzie potem musiał oglądać swoje humorystycznie ozdobione ciało do końca życia. Co zrobi dziarany przez tego “artystę” ziomek, jak tylko odkryje, jak wygląda jego ręka? Na to i inne pytania, które powinny się pojawić w głowie autora tego czegoś nie znamy odpowiedzi, ale pamiętajcie zawsze sprawdzać doświadczenie człowieka, do którego idziecie robić sobie tatuaż.

Jezu Chryste

Niesamowite do czego jesteśmy zdolni jako ludzkość. Jezus Chrystus z delikatnym zezem? To jeszcze nic! Zwróćcie uwagę na górne jedynki. Nocny koszmar ortodonty! I ten nos przechodzący w wargę… Co tu się właściwie dzieje?! Mamy nadzieję, że człowiek odpowiedzialny za ten tatuaż skończył w więzieniu, gdzieś, gdzie jest wyjątkowo nieprzyjemnie.

Spieprzone dziary
Spieprzone dziary

Ortografia

Uważamy, że do każdego studia tatuażu powinni w komplecie dorzucać słownik ortograficzny. Tak na wszelki wypadek. Polska tródna jenzyg, wiadomo. Mimo wszystko, jeżeli zamierzacie tatuować jakiś napis - sto razy upewnijcie się, że ortografia i gramatyka jest bez zarzutu, bo jak widać nie na wszystkich dziaraczy można liczyć w tej kfestii.

AUUUU… AU. AUĆ

Cieszymy się, że dla zwierząt pojęcie sztuki jest czymś abstrakcyjnym. Każdy szanujący się wilk po zobaczeniu czegoś takiego, prawdopodobnie nabrałby ochoty na skok. Do przepaści. Głębokiej. To zastanawiające, że za takie przejawy “artyzmu” nie ma żadnej kary. Ministerstwo środowiska stanowczo powinno coś z tym zrobić. Kiedy już nacieszycie oczy wielkim wilkiem, zwróćcie również uwagę na tego mniejszego. Czy to jeszcze wilk? Czy może już Alpaka? 

Widzicie, czym może się skończyć wizyta u dziaracza uzurpującego sobie miana artysty tatuażu. Jeżeli chcecie uniknąć tego rodzaju doświadczeń, sprawdzonych tatuatorów znajdziecie na inksearch.co. Zapraszamy :)

Spieprzone dziary